Jak opalać się bezpiecznie?

Jest lato, coraz fajniejsza pogoda i wszyscy już się nie mogą doczekać, żeby pociemnić skórkę, a następnie prężyć swoje ciało w poszukiwaniu letniego romansu…

A pan aktor Hugh Jackman, posiadający raka skóry, aktywnie teraz namawia do stosowania kremów z filtrami.. No cóż, pan Hugh powinien się trochę doumieć w tym temacie bo sieje niebezpieczeństwo..

 

Otóż kremów z filtrami powinno się unikać z daleka, a opalać się trzeba umieć i o tym właśnie będzie dzisiejszy wpis. Kremy z filtrami (jak większość obecnych kosmetyków) zawierają w składzie mnóstwo niepotrzebnych rzeczy niewiadomego pochodzenia. Poniżej skład jakiegoś przypadkowego kremu – jeśli nie rozumiesz co to wszystko znaczy i nie wiesz ile procentowo każdego składnika jest, to znaczy że lepiej tego nie używać 🙂

 

krem-do-opalania1

 

I drugi, dla porównania:

 

krem-do-opalania2

 

Kolejna sprawa, kremy te raczej mają bardzo słabą ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB. Zresztą, jeśli masz zamiar codziennie leżeć plackiem na słońcu od rana do wieczora, to raczej nic Cię nie zabezpieczy przed rakiem skóry..

 

W naszym klimacie dociera do nas promieniowanie ultrafioletowe w dwóch rodzajach: UVA i UVB.  

 

  • UVA – powoduje powstawanie wolnych rodników, uszkadza kolagen, zaburza system odpornościowy i powoduje starzenie. Właśnie to promieniowanie jest przyczyną nowotworów skóry
  • UVB – również może się przyczynić do raka skóry, choć w mniejszym stopniu. Za to można się nim poparzyć. Z drugiej strony, to właśnie promieniowanie jest dla nas bardzo dobre

 

Promieniowanie UVB powoduje wytwarzanie niezwykle ważnej, wręcz niezbędnej witaminy D w naszym organizmie – co ciekawe, daje to ogromną ochronę przed nowotworami. Jest to tak ważna witamina, że będzie o tym osobny wpis. Zapytasz: no to jak to jest? Dopiero przed chwilą pisałam, że to jest szkodliwe? Sekret tkwi w ilości tego promieniowania. Nadmiar UVA i UVB jest niebezpieczny, jak wszystko inne.

 

Na bezpieczne dla nas promieniowanie UVB warto wystawiać się więc codziennie w samo południe, kiedy najbardziej grzeje (w godzinach od 11 do 14) na 20 minut.. tak, 20 minut! Tylko tyle wystarczy by wyprodukować 20.000 UI witaminy D w organizmie. To jest bardzo dużo i codzienne takie naświetlenie bardzo ładnie uzupełnia niedobory, które mają prawie wszyscy niestety.

 

Pamiętajmy jednak, że chodzi o delikatne naświetlenie, a nie opalenie. Dobrze jest też nie myć skóry przez 48h, żeby witamina D zdążyła się wchłonąć, no ale wiadomo, mało wykonalne, kiedy piasek z plaży wchodzi wszędzie, gdzie się da..

 

Jak więc bezpiecznie się opalać? Rozczaruję Cię, ale najlepiej w ogóle… wiesz co oznacza przyciemnienie skóry czyli opalenizna? Może Cię zaskoczę, ale to jest informacja od organizmu, że się mu to nie podoba i ma dość słońca (!!).

 

Jak już musisz się opalać, to najlepiej w ogóle nie używać żadnych kremów, a tylko naturalne, roślinne olejki, które mają w sobie filtry przeciwsłoneczne. Nie dość, że nie mają w składzie takich świństw jak zwykłe kremy, to jeszcze dostarczają nam wiele cennych witamin. Dzięki nim możemy sobie na tym słońcu trochę dłużej poleżeć. Proponuję tak maksymalnie do 2 godzin, a potem schować się pod parasol z książką.. lub piwem, jak kto woli… Oczywiście pierwsze 20 minut leżymy bez olejków, aby umożliwić wytwarzanie się witaminy D.

 

Z moich obserwacji, bardzo popularny jest olejek z pestek malin, który posiada największy stopień ochrony przeciwsłonecznej (28-50) – blokuje ok. 98% promieni UVB

 

SPF = Sun Protection Factor (stopień ochrony przeciwsłonecznej)

 

Dalej w kolejce są:

 

  • olej z nasion dzikiej marchewki (38-40 SPF)
  • olej z kiełków pszenicy (20 SPF)
  • olej sojowy (10 SPF)
  • oliwa z oliwek (8 SPF)
  • olej z orzechów macadamia (6 SPF)
  • olej ze słodkich migdałów (5 SPF)
  • masło shea (3-6 SPF)
  • olej z awokado (4 SPF)
  • olej sezamowy (4 SPF)
  • olej z orzechów laskowych (3-4 SPF)
  • olej kokosowy (2-4 SPF)

 

Ja na co dzień na takie krótkie spacery czy jazdę na rowerze używam oleju kokosowego. Ma co prawda tylko 2-4 SPF, ale jest mi on bardzo po drodze, ponieważ używam go codziennie w wielu celach – zarówno kosmetycznych, jak i spożywczych. Korzystam z TEGO – ma świetny, intensywny zapach kokosa. Jeśli dane mi będzie w tym roku poleżeć na plaży, zdecydowanie zamierzam zaopatrzeć się w olejek z pestek malin.

 

olej-kokosowy

 

Jeśli nie masz zbyt często okazji przebywać na słońcu, to proponuję kupić olej, który będzie miał szersze, odpowiadające Tobie zastosowanie np. w kuchni. Szkoda bowiem kupować coś, co przyda się tylko raz czy dwa.

 

Źródła informacji:

Dr Sarfraz Zaidi – “Witamina D kluczem do zdrowia”

Jerzy Zięba – “Ukryte terapie: czego ci lekarz nie powie”

Vitamin D Council

 

Powyższe linki do zakupu to tzw. linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli zdecydujesz się zrobić zakupy, to otrzymam z tego prowizję. Jednakże pamiętaj o tym, że wszystko, co polecam na tej stronie, jest przeze mnie sprawdzone i jest to zawsze coś, z czego jestem zadowolona. Będzie mi miło, jeśli Tobie również się przyda.

 

Twoja kolej

Masz jakieś pytania? Śmiało zadaj je w komentarzach pod tym wpisem! Jeśli spodobał Ci się ten wpis, to proszę prześlij go e-mailem do swoich znajomych, lub podziel się nim na Facebooku lub Twitterze. Dziękuję!

Opt In Image
Darmowy ebook!

Dołącz do prawie 1000 osób, które otrzymały bezpłatny ebook "Narzędzia i książki, które pomogą Ci w biznesie", a także newsletter, w którym dzielę się swoją wiedzą o prowadzeniu biznesu!

Zapisując się na listę zainteresowanych wyrażasz zgodę na na otrzymywanie newslettera z www.rozterkistartuperki.pl. Zgodę możesz w każdej chwili wycofać, a szczegóły związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.

Zobacz także