W tym roku nie nastawiam się na jakieś wielkie gotowanie – ostatnie tygodnie pracy bardzo mnie wyczerpały zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Ale kusi, żeby przygotować przynajmniej jedną potrawę i wziąć ją ze sobą do rodziny (w razie jakby się okazało, że na stole będą same rzeczy niejadalne dla mnie czyli mięso i nabiał :P) albo chociażby po to, żebyśmy z mężem mieli coś fajnego w lodówkach do zjedzenia przez święta. I koniecznie coś, co zajmuje niewiele czasu bo nie mam ochoty stać w kuchni cały dzień 🙂
Po przeglądnięciu kilkunastu przepisów, te poniżej zyskały najwięcej moich punktów:
1. Wegański śląski żur z pieczarkami
Ten przepis zdążyłam przetestować jeszcze przed świętami, w zasadzie to dzisiaj zjadłam ostatnią porcję. Muszę powiedzieć, że był przepyszny i bardzo mi przypominał zwykły żurek, choć był bez tradycyjnej kiełbasy i jajek 🙂 Ale jak widać, wszystko można zrobić po wegańsku 🙂
2. Wegański żurek z pieczonymi ziemniakami
Tu nieco inna wersja żurka, ale i też bardziej pracochłonna… No ale może ktoś nie lubi pieczarek i wolałby taką odmianę 🙂
Pamiętam, że zawsze przed świętami siedzieliśmy z ojcem w kuchni i kroiliśmy wszystkie warzywa na sałatkę 🙂 Z moim ojcem! Tym samym, który zazwyczaj od kuchni trzyma się z daleka, a jego największym kulinarnym wyczynem jest… makaron z keczupem! Przepis dość ciekawy, choć pierwszy raz stykam się w przepisie na sos z solą o nazwie Kala Namak i nie jestem pewna, czy łatwo ją kupić..
Tutaj nieco inna wersja sosu do powyższej sałatki, majonez… z kalafiora 😀 Przepis brzmi ciekawie muszę przyznać 🙂
Jak widać, z takiego niewinnego kalafiora, można zrobić masę rzeczy 🙂 I chyba w tegoroczne święta Wielkanocne wyposażę się w ten oto pasztet z kalafiora 🙂
I drugi pasztet do wyboru, tym razem z pieczarkami
Bardzo lubię pasty do kanapek, o czym już pisałam, ale z fasoli jeszcze nie robiłam. To będzie dobry moment, by to przetestować 🙂
8. Wegetariańskie jajka faszerowane
Nie jestem weganką, dlatego na moim blogu przeplatają się przepisy wegetariańsko-wegańskie i w tym przepisie występują najzwyklejsze jajka, nie żadne ziemniaki 🙂 Ale farsz wygląda bardzo smakowicie, zostały mi jeszcze jakieś pieczarki, to może wykorzystam..
No i proszę.. z fasoli też można wszystko zrobić!
Twoja kolej
Masz jakieś pytania? Śmiało zadaj je w komentarzach pod tym wpisem! Jeśli spodobał Ci się ten wpis, to proszę prześlij go e-mailem do swoich znajomych, lub podziel się nim na Facebooku lub Twitterze. Dziękuję!
Dołącz do prawie 1000 osób, które otrzymały bezpłatny ebook "Narzędzia i książki, które pomogą Ci w biznesie", a także newsletter, w którym dzielę się swoją wiedzą o prowadzeniu biznesu!
Zapisując się na listę zainteresowanych wyrażasz zgodę na na otrzymywanie newslettera z www.rozterkistartuperki.pl. Zgodę możesz w każdej chwili wycofać, a szczegóły związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.